Dziś najważniejsze zalety podróżowania z przyczepą kempingową – tak po prostu. Wstęp bardzo krótki, bo rozpisałam się o każdym punkcie, aż zanadto. Przeczytajcie, jeśli macie wątpliwości lub zastanawiacie czy kempingowanie, to forma odpoczynku odpowiednia dla Was.
Najważniejsze zalety podróżowania z przyczepą kempingową.
Poniżej opisane sprawy odmieniły nasze wakacje, zwiększyły częstotliwość wyjazdów, wpłynęły na zmianę podejścia do wypoczynku.
1. Zawsze śpisz na swoim łóżku
Wygodniejsze, niż w domu lub mniej wygodne, to nie jest takie ważne. Śpisz wśród swoich zapachów. Na wymiętolonym przez siebie podłożu. Zadbanym tak, jak się do tego przyłożyłeś. I nie jest to obca, wilgotna kanapa w nieogrzewanym na zimę domku, która wchłonęła hektolitry płynów nieznanych ci osób. Nie jest to materac w pięknym pensjonacie, którego stadium znurania widać dopiero po odchyleniu prześcieradła. To Twoje łóżko! Zawsze z Tobą i zawsze pod ręką. Nawet, jak masz ochotę się na chwilę walnąć i wyprostować w trakcie podróży. Przecież to absolutna rewelacja 🙂 I już wystarczający powód, żeby przymierzać się do kempingowania z przyczepą 🙂
2. Nie martwisz się o standard miejsca, do którego się wybierasz
Zdjęcia na ogłoszeniach pensjonatów to jedno, a rzeczywistość to zazwyczaj inna bajka. Wypięknione fotki pokoi lub najczęściej ich brak, na stronach miejsc do wypoczynku, powodują złudne pojęcie o tym, co możemy zastać na miejscu. Jeśli dodatkowo w przyczepie masz możliwość wykąpania się (choćby to był nawet mini prysznic), to już w ogóle… niezależność!
3. Robisz sobie przerwę w podróży, gdzie tylko chcesz.
Najważniejsza jest ta świadomość, że możesz przespać się w połowie drogi na jakimś parkingu, czy też uboczu, jeśli tylko jazda cię zmęczy. Podróżując z dziećmi w bardziej odległe miejsca korzystamy z tej możliwości. Wychodzi nam to tak, że na cały dzień podróży przynajmniej raz odpoczywamy na rozłożonej kanapie. Ekstra jest się tak wyprostować na chwilę 🙂
A jak zepsuło nam się auto, to mimo, że bez prądu -> nocowaliśmy sobie na stacji benzynowej.
4. Niczego już nie zapomnisz zabrać z powrotem do domu.
Zdarzyło się Wam zostawić coś w hotelu, pensjonacie? No jasne, że się zdarzyło. Komu się nie zdarzyło? A jak pakujesz rzeczy na zakończenie kempingowania to nic nie zostawiasz :), bo nie masz gdzie zostawić. Czyż to nie jest ogromny plus?!
5. Jeździsz wolniej, ostrożniej, bardziej zachowawczo.
Albo jedziesz kamperem, którego same gabaryty powodują, że musisz przewidzieć dla siebie więcej miejsca na drodze, albo ciągniesz przyczepę, z którą zwyczajnie nie można pędzić i często się nie da.
Kilka razy słyszeliśmy już opinię kierowców, którzy jeżdżą z przyczepami – zgodnie twierdzą, że ciągnąc przyczepę odpoczywają w czasie drogi. My również, choć nasze początki nie były takie spokojne. Opowiadaliśmy o nich we wpisie pt. „Pierwszy wyjazd z przyczepą kempingową, pierwsze wrażenia i wnioski.”
Ponadto kierowcy widząc na drodze taki niemały zestaw też zwalniają, szerzej omijają i są bardziej wyrozumiali.
6. Masz pod ręką potrzebne rzeczy.
Porównuje w tym podpunkcie wszystko do wyjazdów związanych z wynajmowaniem kwater w pensjonatach, hotelach itp., kiedy to trzeba było spakować się do auta po samą podbitkę. W sumie podobnie bywa, kiedy to pakujemy się pod namiot. Rzeczy jest mnóstwo.
W przyczepie i w kamperze mamy pełno schowków i można w nich trzymać sporo rzeczy na stałe. Ile to już razy przydał się nam jakiś przedłużacz, zmiotka, ściereczki, saperka, nożyczki, plastikowe pojemniki, sznurki, worki, deski czy wieszaki. Ciężko to wszystko spakować na wyjazd bez przyczepy.
Te wszystkie drobiazgi, niemało narzędzi… Jeździ to wszystko z nami i bardzo dobrze mi z tym. Pozwala to poradzić sobie w różnych, nieprzywidzianych sytuacjach.
Zrozumcie…we dwójkę to można i po nocach kilometry na pieszo zrobić, żeby coś awaryjnie załatwić, ale z dziećmi… cały ten nasz majdan w przyczepie zapewnia mi spokój.
7. Nie zmarzniesz
To ważne również głównie ze względu na małe dzieci. Przyczepa to ogrzewany domek. Zdarzało się, że marzliśmy w wynajmowanych chałupkach kempingowych. W domkach albo coś nie działało albo ogrzewanie nie wyrabiało. Natomiast w namiocie włączałam ciepły nawiew i zaraz musiałam wyłączać, bo za gorąco, tylko po to, żeby niedługo ponownie włączyć – głównie przez to źle spałam.
W przyczepie (oczywiście nie od razu) znasz swój system, swój piecyk, wiesz co i jak, więc ustawiasz jak chcesz i nie marzniesz.
8. W przyczepie możesz wszystko
No może odrobinę przesadziłam, bo to zależy od przyczepy i też nie do końca możesz wszystko. Zmierzam jednak do tego, że przyczepa kempingowa to samowystarczalny domek. Nawet jeśli jest ciasno i niewygodnie to uda się wykąpać, ugotować, wyspać itd.
9. Mieszkanie w przyczepie to nieudawany ekotryb
Przyczepa kempingowa, czy też kamper to mistrzowsko przemyślane, ergonomiczne domki. Prowadzi się w nich minimalistyczne życie, a każdy śmieć i każde odkręcenie wody jest znacznie lepiej przemyślane, niż na co dzień w domu.
My, zawsze po powrocie z kempingów, po pierwsze bardziej doceniamy to, co mamy w domu, a po drugie uświadamiamy sobie, ile to zazwyczaj marnujemy wody i innych rzeczy.
Takie wyjazdy to bardzo przydatne lekcje życia w zgodzie z naturą oraz minimalizmu. Wycieczki pod namiot także miałyby ten plus na liście 🙂
10. Drugi dom – tak na wszelki wypadek
Momentami, jak się obserwuje sytuacje na świecie, to pojawiają się takie myśli, że bezpieczniej jest mieć drugi dom i to mobilny dom.
W razie czego ładujemy rodzinkę do przyczepy i zwiewamy. Nie żebym żyła katastrofami, ale dobrze mi z myślą, że mam przyczepę obok.
Dla nas dodatkowo jest to miejsce, w którym można w ciszy popracować, podziałać. Wygodne, ze stolikiem i lampkami. Korzystaliśmy już z przyczepy kilka razy w ten sposób. Każdy kto ma dzieci w domu na pewno doceni fakt, że można przejść się 15 metrów do biura i w końcu skupić myśli 🙂
11. Zapas w przyczepie.
Kilka razy już coś się w domu skończyło i wystarczyło się przejść do przyczepy po zapas. W przyczepie mamy na stałe chusteczki, pasty do zębów, płyn do naczyń itp. Może powiecie, że to nie jest mega zaleta, ale jak się papier toaletowy w domu skończy to podejście się zmienia 🙂
Tak, o wadach też będzie 🙂
02.11.2022 JUŻ JEST! Minusy podróżowania z przyczepą kempingową 🙁
Ponad tych 11 punktów dorzucę jeszcze jeden taki… może tylko mój. Otóż: nie znoszę ślęczenia w Internecie i szukania noclegów. To całe przeglądanie zdjęć, wydzwanianie w sprawie wolnych pokoi, porównywanie cen, czytanie opinii, sprawdzanie dojazdu itd. Jeżdżąc z przyczepą (wyposażoną w toaletę) nie musimy tego wszystkiego sprawdzać. Stosunkowo często, jeśli jesteśmy na kempingu pierwszy raz, wykupujemy tylko jedną lub dwie noce. Jak nam się nie spodoba miejsce, to ruszamy dalej.
Najważniejsze zalety podróżowania z przyczepą kempingową mamy. Myślę, że o minusach kempingowania z przyczepą też powinnam napisać, żeby nie było, że tak tylko wychwalam. Głównie dla tych, którzy zastanawiają się nad nabyciem przyczepy albo myślą nad innymi rozwiązaniami.
A w ogóle to wszystko warto zapisywać 🙂 Tak więc klikam dalej, pa!
0 komentarzy