Na naszej stronce dzielimy się wszelkimi doświadczeniami związanymi z kempingowaniem. Podróżujemy głównie z przyczepą kempingową i głównie po kempingach. Opisujemy tu nasze przygotowania oraz wydatki związane z takimi wyjazdami. Zdajemy relacje z podróżowania, opisujemy samą jazdę do celu, opisujemy miejsca pobytu i zwiedzane okolice. Testujemy różne rozwiązania na kempingach i sprawdzamy przydatność gadżetów. Podsumowujemy wiele godzin szukania i przygotowywania się do takich wyjazdów, chcąc tym samym ułatwić innym podejmowanie decyzji. Po kilku latach rodzinnego kempingowania na naszym podwórku stanęła druga przyczepa Adria Aviva 472 PK, którą wynajmujemy. Strona ta więc z rodzinnego bloga przekształciła się w wypożyczalnię przyczep z blogiem 🙂

Wypadałoby się przedstawić

Kasia, Bartek, Albert, Artur i Aleks Wojtunik. Bardzo nam miło 🙂 Razem mamy dokładnie 99 lat (w roku 2021). Jesteśmy z Dolnego Śląska. Dzieci się uczą w najbliższej szkole, my pracujemy – klasyka.

Nasza krótka historia kempingowa.

Stronę tworzymy od stycznia 2019. Pierwszą przyczepę kupiliśmy w lutym 2019. W kolejnym miesiącu zrobiliśmy uprawnienia B+E i w kwietniu 2019 pierwszy raz wyjechaliśmy z przyczepą na weekend.

Rok 2020 był już pełen wyjazdów. Wszelkie covidowe zakazy i nakazy sprawiły, że w przyczepie pracowaliśmy, a dzieci miały lekcje online. Mieliśmy wtedy namiastkę nauki domowej, która z jednej strony wymagała od nas dodatkowego wysiłku, a z drugiej pozwoliła nam siedzieć nad jeziorem w czasie roku szkolnego. Samo przebywanie na kempingu, jako jedyna ekipa na polu, też było ciekawym doświadczeniem 🙂

Rok 2021. Ten rok mieliśmy zacząć od sylwestra na kempingu. Mieliśmy, jak większość, dość tego uwięzienia w domu. Niedługo przed planowanym wyjazdem kempingom także zabroniono przyjmowania gości 🙁 W tej chwili (luty 2021) na naszej przyczepie leży gruba warstwa śniegu, a my czekamy na pierwszą możliwość wyjazdu.

Z przyczepą poczuliśmy się już trochę pewniej, dzieci podrosły, ja przekonałam się bardziej do wspólnego podróżowania i w związku z tym mamy odwagę, żeby ruszyć w tym roku poza granice Polski. Oby tylko covidowe obostrzenia nie utrudniły tych możliwości.

Dopisujemy – mamy dziś 16 maja 2023.

A więc covidowe obostrzenia utrudniły sporo i na dłużej, niż się spodziewaliśmy. Rok 2022 to Toruń, Człuchów i Camping Alexa. Ten ostatni, tak się dzieciom spodobał, że w 2023 postanowiliśmy czas spędzić głównie tam i skupić się na wycieczkach rowerowych, żeby nam pupy do krzeseł nie przyrosły, zamiast przenosić się z kempingu na kemping. Wycieczkę za granicę zaliczyliśmy podczas ferii zimowych –odwiedziliśmy Drezno pociągiem. Na kemping za granicę… hmm może za rok 🙂

Dlaczego właśnie przyczepa i kempingi?

Mamy trójkę dzieci i to jest podstawa zmian, jakie w nas zaszły. Zmian w stronę spędzania czasu poza pokojami, hotelami itd. Mieliśmy wiele dylematów dotyczących wspólnych wyjazdów. Próbowaliśmy rożnych kombinacji.

  • W hotelu: za drogo, korporacyjne klimaty, narzucone zasady.
  • W pensjonacie, na pokojach: za ciasno, czasem niezbyt czysto.
  • Domki kempingowe: drogie, za zimno, za gorąco.
  • Namioty: ja + małe dzieci + namiot = za dużo jak na Kasie 🙂

Poza namiotami, inne możliwości przenocowania wiązały się ze spaniem nie we własnym łóżku – zwyczajnie nie lubimy tego. Ponadto każda z tych powyższych możliwości wiązała się z tachaniem wielu toreb z rzeczami, rozpakowywania, pakowania itd.

Przyczepa rozwiązała większość naszych wątpliwości. Ulgę przyniosła chyba głównie mi ze względu na to, że mam w niej naprawdę sporo drobiazgów, z którymi czuję się spokojniejsza. Sama z Bartkiem mogłabym spokojnie podróżować z namiotem w plecaku, ale z dziećmi w pakiecie jestem już znacznie mniej odważna, choć to się wciąż zmienia.

Ponadto, że w przyczepie mam wszystko, to jest ona naszym własnym domkiem na kółkach, w którym możemy robić co chcemy. Jak dzieci coś zniszczą, to zniszczą nam, a nie obcym osobom, przed którymi trzeba się tłumaczyć. Generalnie przyczepa to wolność i swoboda, a kempingi to, jakby nie było – życie bliżej natury, niż to bywa w pensjonatach.

Moglibyśmy pisać wiele o samej przyczepie, jeszcze więcej o podróżowaniu z nią, ale właśnie o tym jest nasz blog, więc tutaj pozostawiam Wam tylko taki skrót wyjaśniający jak to się stało, że nasza piątka zdecydowała się na kempingowanie z przyczepą. Po prostu wszędzie indziej męczyłam się albo ja, albo Bartek, albo dzieci 🙂

A wy…. przyczepcie się do nas! 🙂

kempingowanie pl